No i znów muszę coś dopisać, przepiękne wykorzystanie materiałów, działające na wyobraźnie, głównie moją, mam nadzieję, że na twoją 5-letnią siostrzenicę też. Niestety, też mam 5-latkę i bliżej jej do różu Barbie, ale dobrze wprowadzać nowe kolory, inną estetykę i to w takim świetnym wydaniu! Jak widać, chyba będę u ciebie często pisywać, mam prośbę zatem, o wyłączenie literkowej autoryzacji, upierdliwe to jest, bo słabo widać literki, a spamu dostaje się stosunkowo rzadko, patrząc po moim blogu :)Na razie 3 dostałam :)
No tak! Moja córka (ta młodsza) ma obecnie cztery lata i jedynym dopuszczalnym kolorem jest też róż, ale Łucja kocha niebieskości od dawna i wciąż. Zgadza się tylko na różowe akcenty. Ma poczucie estetyki rozwinięte ponad wiek i nie łatwo jest mi sprostać - czasem zawodzę.
Przepraszam, że nie reagowałam, ale nie zaglądałam na swoją pocztę , konta i blogi. Weryfikację obrazkową już usunęłam. Nie zauważyłam, że była aktywna.
No i znów muszę coś dopisać, przepiękne wykorzystanie materiałów, działające na wyobraźnie, głównie moją, mam nadzieję, że na twoją 5-letnią siostrzenicę też. Niestety, też mam 5-latkę i bliżej jej do różu Barbie, ale dobrze wprowadzać nowe kolory, inną estetykę i to w takim świetnym wydaniu!
OdpowiedzUsuńJak widać, chyba będę u ciebie często pisywać, mam prośbę zatem, o wyłączenie literkowej autoryzacji, upierdliwe to jest, bo słabo widać literki, a spamu dostaje się stosunkowo rzadko, patrząc po moim blogu :)Na razie 3 dostałam :)
No tak! Moja córka (ta młodsza) ma obecnie cztery lata i jedynym dopuszczalnym kolorem jest też róż, ale Łucja kocha niebieskości od dawna i wciąż. Zgadza się tylko na różowe akcenty. Ma poczucie estetyki rozwinięte ponad wiek i nie łatwo jest mi sprostać - czasem zawodzę.
UsuńPrzepraszam, że nie reagowałam, ale nie zaglądałam na swoją pocztę , konta i blogi. Weryfikację obrazkową już usunęłam. Nie zauważyłam, że była aktywna.
OdpowiedzUsuń